Towarzyszom polskim żołnierzom polecam niezwłocznie opuścić polski Korpus i stawić się w gotowości do walczenia razem z rosyjskimi żołnierzami. Dowództwo i oficerów polecam aresztować. Dowódcę polskiego korpusu Dowbora-Muśnickiego ogłaszam wrogiem rewolucji i poza prawem.
Wszystkich oficerów, wziętych z bronią w ręku, rozkazuję niezwłocznie na miejscu oddać pod sąd rewolucyjny i zachować się względem nich bez pardonu, a w razie oporu, rozstrzelać bez sądu.
Włościanom guberni Mohylewskiej polecam rozprawiać się z buntownikami według swego uznania.
Moskwa, 7 lutego
Władysław Glinka, Pamiętnik wielkiej wojny, t. 3, Na wygnaniu (27 czerwca 1917 – 16 lutego 1918), Warszawa 1928.
Prawie wszyscy oficerowie zebrali się w szkole w Mamajowcach, gdzie było dowództwo 2 pułku Legionów. Z dowództwa Korpusu było nas dwóch: kpt. Roman Górecki i ja. To zebranie oficerskie pod przewodnictwem płk. Michała Żymierskiego trwało kilka godzin. Wszyscy oficerowie oświadczyli się jednomyślnie za natychmiastową akcją celem przebicia się przez front austriacki i bolszewicki do oddziałów Muśnickiego. [...]
Bardzo energiczną, wprost zapalną mowę wygłosił młodziutki ppor. Boruta-Spiechowicz: „Nie czas na narady, odezwy i papierowe protesty, ale męskim czynem musimy dowieść, że jesteśmy żołnierzami polskimi — na nas patrzy historia! Chodźmy choćby dzisiaj! Bo jutro czy pojutrze może być za późno!”. Na te słowa zerwali się wszyscy, wołając: „Chodźmy natychmiast!”. A pułkownik Żymierski zakonkludował: „A więc idziemy jutro!”.
Mamajowce, 14 lutego
Józef Panaś, Rarańcza — Huszt — Marmaros-Sziget, Lwów 1928.
Komisariat Naczelnej Rady Ludowej aktem z dnia 25 maja 1919 r. oddał polskie siły zbrojne Wielkopolski pod komendę Naczelnego Dowództwa Wojsk Polskich.
Zjednoczenie się całej siły zbrojnej w jedno Wojsko Polskie wzmacnia siłę naszego narodu i daje pełną nadzieję, że Ojczyzna zdoła stawić czoło wszystkim niebezpieczeństwom, które Jej zagrażają.
Dziękuję Panu Generałowi za pracę zorganizowania oddziałów siły zbrojnej w Wielkopolsce, wyrażam przekonanie, że zlanie się wszystkich formacji wojskowych w jedną organiczną i silną całość dokona się szybko i zgodnie.
Ze względów politycznych akt oddania oddziałów zbrojnych Wielkopolski pod rozkazy Naczelnego Dowództwa nie może być ogłoszony w sposób uroczysty. Dlatego nie wydaję w tej sprawie specjalnego rozkazu dziennego. Polecam natomiast Panu Generałowi treść niniejszego rozkazu podać do wiadomości wszystkich oficerów do komendantów batalionów włącznie.
Warszawa, 30 maja
Józef Piłsudski, O państwie i armii, t. 1, Wybór pism, wybrał i oprac. Jan Borkowski, Warszawa 1985.